Laser pikosekundowy, czyli najsilniejsza technologia laserowa w Natural Skin Clinic
Jak pozbyć się niechcianego tatuażu, koszmarnego makijażu permanentnego, nieestetycznych przebarwień czy blizn? Z pomocą przychodzą lasery pikosekundowe. Zobacz zabiegi laserem pikosekundowym Picocare 450 w klinice Natural Skin Clinic w Szczecinie oraz posłuchaj opinii naszych lekarzy medycyny estetycznej. Materiał został zrealizowany przez Zatokę Piękna, za co serdecznie dziękujemy.
Zastosowanie lasera pikosekundowego PicoCare 450
Lasery pikosekundowe pozwalają na skuteczniejsze usuwanie tatuażu, makijażu permanentnego, przebarwień, redukcję blizn i odmładzanie skóry przy mniejszej liczbie zabiegów w porównaniu do innych laserów, przy tym są bardzo bezpieczne dla pacjenta.
– W klinice Natural Skin Clinic posiadamy laser pikosekundowy Picocare 450, który dzięki 4 długościom fali (1064nm, 532nm, 595nm oraz 660nm) jest w stanie usunąć każdy kolor tatuażu, jak i makijażu permanentnego. Zabieg przebiega dwuetapowo, w pierwszym etapie Pacjent jest znieczulany przez około 20 min, a następnie zostaje poddany zabiegowi.W trakcie zabiegu pojawia się tzw. efekt frost czyli zbielenia. Po zabiegu skóra może być zaczerwieniona, dlatego zalecy stosowanie kremów łagodzących (np. z zawartością alantoiny). Zaczerwienienie utrzymuje się do około tygodnia, jednak nie zawsze występuje. Kolejną sesję można odbyć po około 6-8 tygodniach. Ilość zabiegów jest mocno zróżnicowana, ale ostatecznie jest to 5-10 sesji. Po całej serii zabiegów tatuaż powinien całkowicie zniknąć. – wyjaśnia dr. n. med. Łukasz Kozak, lekarz medycyny estetycznej.
– Laserem Picocare 450 możemy usuwać przebarwienia na skórze przy użyciu końcówki stimulate, natomiast do odmładzania skóry i do redukcji blizn, np. blizn potrądzikowych używamy końcówki frakcyjnej HEXA MLA. Dzięki zabiegowi frakcyjnemu poprawia się koloryt skóry, delikatne zmarszczki wypłycają się, pory ulegają zwężeniu, tekstura skóry ulega poprawieniu, a dzięki temu, że nie ingerujemy w warstwę naskórkową, czas rekonwalescencji skraca się i zabieg jest przyjemniejszy dla pacjenta. – dodaje dr n. med. Paulina Kroczyńska-Ross, lekarz medycyny estetycznej.
